22 grudnia 2007, 16:02
jadę zaraz na zakupy kupić sobie jakąś koszulę i krawat, muszę wyglądać nobliwie i grzecznie na wigilii z dziadkiem i jego żoną (3cią z rzędu już) żeby nie "prowokować konfliktów". ta kobieta mnie nienawidzi od kiedy zrobiłam sobie kolczyk w brwi (3 lata temu). ZANIM go zrobiłam, byłam "inteligentna, elokwentna, kulturalna" i w ogóle cud miód, a potem przyszedł kolczyk i nagle, ladies & gentlemen, mój wspaniały intelekt umarł tragiczną śmiercią a ja na wieki wieków zostałam "zmieszana z motłochem". no i tak. generalnie, ludzie mieli ciągle jakieś problemy z tym - moja wychowawczyni w 3ciej klasie zasugerowała, żebym zdjęła kolczyk na prezentacje maturalną. oczywiście nie zdjęłam. nie widziałam wtedy (i dalej nie widzę) jaki kolczyk miałby wpływ na wartość merytoryczną mojej prezentacji. niektórzy ludzie są oficjalnie PRZYKRZY.
wieczorem jadę z K. na wigilię z jego znajomymi z liceum. mają po 23 lata, a dalej się trzymają razem i spotykają co piątek. ciekawa jestem jak długo moja klasa wytrzyma...
byłam na jodze - facet mnie załamał kolejny raz. gadał o tym, że tylko źli ludzie maja nowotwory, bo dobrzy umieją panować nad swoim ciałem... WTF? moja babcia miała nowotwór, a była kochana i dobra. miałam ochotę wstać i wyjść, i powciskać mu jeszcze po drodze. aha, a potem mówił, że musimy ćwiczyć i rozwijać się, żeby później wiedzieć co robić jak się przytrafią takie nieszczęścia jak mąż alkoholik albo syn homoseksualista, bo będziemy musieli rozwiązać i usunąć jakoś te problemy. myślałam, że go trzasnę jego matą własną:/// może ja powinnam się usunąć w połowie w takim razie. jestem normalnie ZŁA. pewnie będę miała nowotwór niedługo. BLAH.
na wigilię przyjdzie ojciec... będę musiała to jakoś przeżyć:(( znowu powie: "wiesz, że jesteś moją ukochaną córeczką i zawsze nią będziesz". a ja będę miała ochotę odpowiedzieć: "tak, jestem twoją kochaną córeczką jak mnie widujesz raz na rok na gwiazdkę, a tak to masz nowego ukochanego synka, nową ukochaną żoneczkę i jej córeczkę, która jest też twoja ukochana ale pewnie bardziej skoro to z nią mieszkasz." oczywiście nie powiem tak. ale tylko dlatego, że nie zamierzam tracić na tego człowieka powietrza.
z miłych radosnych rzeczy na dziś... NIC. o, kupiłam sobie lakier do paznokci.
co za pokręcony dzień... na adaptacjach filmowych facet ma bzika na punkcie seksu. więc jest trochę monotematycznie... ^^ pytał się nas na przykład dzisiaj czy może sceny nie wydały nam się zbyt "graphic" i czy nie uraziły naszych uczuć... w ogóle jak robił wstęp do the comfort of strangers to powiedział coś w stylu: "poczytałem sobie biografię głównego aktora i chociaż jest bardzo męski, to okazuje się, że jest gejem. przepraszam za to bardzo. " Eeeeee....
1) dlaczego on nas przeprasza?
2) czy gej nie może być męski?
NEWSFLASH panie profesorze:///
a propos mojej randki w ciemno...... Boże co to była za porażka:/// ustawiła nas koleżanka z wydziału. na początku było fajnie, gadamy sobie o filmach, muzyce, zainteresowaniach, itp., po czym ona pyta mnie o moje poprzednie związki. więc zaczynam jej mówić o moim ex, a ona na to, na pół restauracji: TO TY SIĘ SPOTYKASZ Z FACETAMI?!
ludzie sie patrzą na nas w stylu: a co w tym dziwnego?
ja: ....
ona: (zaczyna se zbierać)
ja: ...czy to problem?
ona: ja wiem jakie wy numery potraficie wykręcić. ja się na to nie piszę.
ja: .........
ona: na razie.
no i poszła.
:(((
ogólnie koleżanka jej chyba zapomniała wspomnieć że jestem bi, i tylko nas umówiła ze sobą, więc ona sobie pewnie wyobraziła że lubię tylko laski.... to nie moja wina, że miała złe doświadczenia z osobami bi - ale przykro mi, jak ludzie generalizują. powinna mi szansę dać przynajmniej! trochę mnie to zdołowało. nikt mnie nigdy nie zechce.... hetero uważają, że jestem w połowie drogi do homo i to tylko kwestia czasu, a homo uważają że sobie eksperymentuję i że się nimi bawię. otóż nieprawda... to jest jak dyskryminacja w dyskriminacji:/// mam nadzieję, że znajdę kiedyś kogoś kto mnie zaakceptuje... to nie tak, że mi zawsze czegoś brakuje. jak jestem z osobą, to jestem z nią na 100%.
no to tyle na dzisiaj. mam trochę podły nastrój............