no night is too long

mam ogromną ochotę iść do kina ale nie mam z kim bo wszyscy się uczą do sesji... może ja też powinnam? hmm. od rana wymyślam powody żeby się za to nie brać - nawet wyszłam z psem i zrobiłam zakupy. a z drugiej strony, jeśli chcę mieć dobrą pozycję na liście w marcu, nie mam wyboru, muszę się pouczyć:((( NIENAWIDZĘ SESJI. UGH.

coś pozytywnego: dzisiaj siedziałam w autobusie koło tak seksownej dziewczyny że aż mi się słabo zrobiło jak ją zobaczyłam:> i uwaga, słuchała everclear. nie znam nikogo innego oprócz mnie kto tego słucha. ale oczywiście zanim się zdobyłam na odwagę żeby do niej zagadać to wysiadła://

nie miałam netu teraz przez dłuuuuugi czas, ale teraz już mam więc luz... nie mam za to wciąż kom którą mi zbiry ukradły......... nienawidzę złodziejstwa:// w każdym razie przepadły mi wszystkie kontakty, łącznie z tymi które ostatnio zdobyłam w różnych ciekawych miejscach typu kluby, empik, etc:( no i one nie mają numeru do mnie bo będę miała nowy teraz...ehh. ale przynajmniej na jodze jest fajna dziewczyna, może coś z tego będzie? miałam odpuścić sobie w tym tygodniu i iść już tylko po wpis później, ale teraz mam motywację:))

z innych niusów: na sylwestrze poznałam kolesia który flirtował ze mną cały wieczór a gdy już się napaliłam a on mnie odwiózł do domu to mu się wymsknęło że ma dziewczynę:/// nie wiem co jest nie halo z facetami, mam ich dosyć coraz bardziej.

Poza tym, SESJA IS COMING:(((((((( BLADY STRACH!!!